wtorek, 21 lipca 2015

Inwentaryzacja

No zbieram je, no! :) 
Jest ich coraz więcej.... Jak tylko gdzieś widzę, to nie mogę się powstrzymać, są komplety i są sierotki - pojedyncze sztuki. Najczęściej kupuję na pchlich targach, jarmarkach i ostatnio w charity shopach. W Rosji są podobno bardzo drogie. 
Nie mieszczą mi się już powoli na półce.... W trakcie przygotowywania tych zdjęć doszły kolejne trzy komplety :).




Po prawej moje nieskończone źródło inspiracji - The Art of The Russian Matryoshka